2 gru 2014

Polistopadzie oznacza koniec odpoczynku!

Mam nadzieję, że wszyscy zauważyli, że listopad się skończył!

Patrzę sobie na to endo, patrzę, patrzę i stwierdzam, że lubię leniuchować. Niby tak na co dzień wygląda na to, że ooo, bieganie, heja, ruszać się lenie, heja, a kiedy przychodzi co do czego, to lubię sobie poleżeć. Odpocząć i pocieszyć się tym, że mogę wszystko. Wszystko? Wszystko.

Smile? Smile i na zino!

Kiedy jest czas na ciśnięcie na treningach - cisnę i potrafię czerpać z tego przyjemność, bo wiem, że staję się szybsza i silniejsza. Kiedy jest czas na leniuchowanie, leniuchuję i jest równie fajnie.
Rów no wa ga!

A teraz do rzeczy.




O tym, że planuję trochę biegowo odetchnąć, pisałam już w październiku (o tutaj dokładnie). Plan był następujący - bieganie trochę pocierpi kosztem innych fajoskich rzeczy. Miały być stabilki, proprorirprororporrpocośtamcepcja, siła biegowa (No nie mogę. Serio myślałam, że sama z siebie będę to robić? Serio?) i całe mnóstwo rozciągania.

A co było?
Zaiste, bieganie leżało i kwiczało. I dobrze!
No wszystko oprócz podbiegów (ale podbiegi będą w piątek), a nawet dużo więcej! Na początku miesiąca spodziewałam się, że listopadowy kalendarz będzie przypominał październikowy, a teraz patrzę (patrzę, patrzę) i nie wierzę, że aż tak się zazieleniło. Znalazłam nawet czas na rolki i siłownię pod chmurką (Iwona: na placu zabaw dla 60+)!

I je stem ta ka peł na za pa łu do pra cy!
Bo 1 grudnia zaczęłam nowy plan treningowy!
(Ale ciiiii, żeby nie zapeszyć!)

PS Zauważyliście, jaki ładny klikacz Like mam na bocznym pasku? Zawdzięczam to Monice Mistrzyni Informatyki i jej znajomości Matrixa. I dziękuję bardzo!
 Bo tak ogólnie to teraz chwalę się swoim fenomenalnym biegowym życiem również na facebooku. To tak swoją drogą. Zapraszam!

5 komentarzy:

  1. Mi leniuchowanie zajeło trochę więcej niż miesiąc, ale się ogarnęłam i działam :D

    Ufff... Nie tylko ja rolkowałam w listopadzie :D chociaż mam zamiar również w grudniu ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Woow! Ale moc i jaka różnorodność :D Nie mogę się doczekać kiedy u mnie otworzą w końcu lodowisko i będę mogła pośmigać na łyżwach. Teraz na bieganie już niestety jak dla mnie jest za zimno :< zostały mi w domu tylko interwały.

    OdpowiedzUsuń
  3. 100km to mało? ;-) tekst z placem zabaw 60+ powalił mnie na łopatki ;-p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeśli wymyślą bieganie na siedząco, to może się skuszę. A tak z maczetą muszę siedzieć w domu;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Monika Mistrzyni Informatyki dziękuje za uznanie i poleca się na przyszłość ;)

    OdpowiedzUsuń

Hej hej :) Pięknie dziękuję za każdy komentarzyk! Postaram się wpaść z rewizytą!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...